Szukaj na tym blogu

środa, 30 listopada 2011

Elektryczne supersamochody Mate Rimaca

Autorem artykułu jest Krzysztof Duda



Czy młody chorwacki wynalazca Mate Rimac zawstydzi wielkie koncerny motoryzacyjne? Na tegorocznym Salonie Samochodowym we Frankfurcie chorwacka firma Rimac Automobili należąca do Mate Rimaca pokazała prototyp elektrycznego supersamochodu o nazwie Concept One.

rimac_concept_one-150x150Samochód jest wyposażony w cztery silniki elektryczne o łącznej mocy 1088 KM, dające wprost kosmiczny moment obrotowy – 3800 Nm, w dodatku dostępny – co oczywiste  w silnikach elektrycznych – już od startu.  Według zapewnień producenta ważący 1650 kg Rimac Concept One ma przyspieszać do setki w 2,8 sekundy. Prędkość maksymalna będzie ograniczona elektronicznie do 305 km/h.

Zakładanie osiągi robią piorunujące wrażenie, ale jak wiadomo największym ograniczeniem napędu elektrycznego jest mały zasięg samochodu, pomijając już problemy z długim ładowaniem i dostępem do gniazdek o odpowiednich parametrach. I tutaj spora niespodzianka – chorwacki producent obiecuje, że na jednym ładowaniu przejedziemy aż do 600 km.  W tej chwili takie obiecanki mogą budzić co najwyżej uśmiech niedowierzania, prawda?

Być może na wszelki wypadek nie powinniśmy się śmiać zbyt otwarcie, jeśli przyjrzymy się kto stoi za projektem Rimac Concept One. Optymizmem napawa już fakt , że jest to krajan słynnego Nicoli Tesli, pochodzącego przecież z terenów dzisiejszej Chorwacji i mającego w swoim dorobku na poły legendarny samochód elektryczny, który nota bene  żadnych baterii ponoć nie potrzebował. Mamy więc niejako narodową ciągłość tradycji w rozwoju napędu elektrycznego :-) A do Tesli wrócimy jeszcze w zupełnie współczesnym i realnym kontekście.

23-letni wynalazca Mate Rimac, bo o nim mowa,  z małej miejscowości Sveta Nedelja koło Zagrzebia,  fan i uczestnik wyścigów i driftingu jest technicznym geniuszem-samoukiem. Nie ma żadnego wykształcenia technicznego, studiował ekonomię na Uniwersytecie Nauk Stosowanych VERN w Zagrzebiu. Już jako siedemnastolatek zabłysnął projektem elektronicznych rękawic służących do zarządzania wszystkimi urządzeniami łączącymi się z internetem (znane jako iGlove). Zdobył liczne nagrody krajowe i międzynarodowe. Potem zwrócił się w stronę motoryzacji – jego oryginalnym i skutecznym systemem eliminacji martwej strefy zainteresowały się trzy wielkie koncerny samochodowe, a jeden z nich jest na drodze do przejęcia patentu.

Potem przyszła w końcu kolej na pierwszy elektryczny samochód z super osiągami na bazie BMW serii 3 E30, zwanego przez Chorwatów „Kockica” (co można tłumaczyć jako kostka lub klocek). Jak sam mówi, pewnego dnia wyjął sprawiający problemy benzynowy silnik,  spojrzał w pustą komorę  i postanowił:  To będzie samochód na prąd!  Elektryczne BMW VST Mate Rimaca ma pod maską aż 600 KM i 900 Nm momentu obrotowego. W 2010 roku „Kockica” młodego Chorwata zmierzyła się na ulicach Zagrzebia z należącym do niemieckiego koncernu energetycznego RWE egzemplarzem słynnego już elektrycznego Tesla Roadstera. I o dziwo wygrała w cuglach z tym amerykańskim produktem, wspomaganym technologią Lotusa. „Sorry Tesla Roadster,  Nicola Tesla is born here” – spuentował dowcipnie amatorski filmik z wyścigu jego autor na youtube.

Wszystkie komponenty używane w jego konstrukcjach związane z napędem – baterie, silniki – są autorskie. Każde kolejna generacja silników i akumulatorów Rimaca ma być silniejsza i lżejsza. Do tej Rimac był szczególnie dumny ze swojego unikalnego akumulatora, który składa się z 880 komórek. Jest on podobno całkowicie bezpieczny dla środowiska i w 100% podlega recyklingowi. Nad optymalnym wykorzystaniem mocy akumulatora i przedłużeniem żywotności czuwa jego własny, niewielki komputer. Rozwiązanie to o nazwie V=S/T Battery Management System przyniosło wynalazcy prestiżową nagrodę Golden Tesla’s Egg w 2010 roku. Bateria o parametrach 400V/3000A teoretycznie pozwala na osiągnięcie mocy 1600 KM. Właśnie to źródło energii zasila BMW VST Rimaca, jednak ograniczenia techniczne starej Beemki i troska o zasięg (200 kilometrów!) pozwoliły na upakowanie w „Kockicy” jedynie 600 KM.

Baterie do Rimac Concept One oprócz zapewnienia samochodowi trzykrotnie większego zasięgu na jednym ładowaniu mają mieć bardziej kompaktowe wymiary. Jeden pakiet będzie miał grubość 5 cm. System Rimaca będzie w pełni modułowy, więc może być zainstalowany prawie w każdym samochodzie.

Ambicje twórcy Concept One są ogromne, biorąc pod uwagę to, że nie dysponuje on milionami dolarów na rozwój. „Wielkim wzorem do naśladowania jest dla mnie  Pagani. Pragnę, aby samochód mógł osiągnąć jego poziom, konkurując z Koenigseggiem i Buggati. Będziemy małą wytwórnią samochodów elektrycznych o najwyższych osiągach, a także centrum rozwojowym napędu elektrycznego” – mówi Rimac w wywiadzie dla chorwackiego portalu Automobilija.

Rimac przewiduje budowę 88 egzemplarzy samochodu, który cenowo będzie pozycjonowany „nieco poniżej benzynowej konkurencji spod znaku Pagani, Koenigsegg czy Bugatti.” Czy znajdą się chętni na ten samochód? W każdym razie Mate Rimac chwali się już przedpremierowymi zamówieniami przesłanymi przez rodzinę królewską z Abu Dhabi.

---

Autorem artykułu jest Krzysztof Duda

Artykuł pochodzi z działu offtopic serwisu finansów osobistych Aleja Profitowa gdzie dowiesz się jak oszczędzić więcej, w co najlepiej inwestować nawet skromne środki,  na co zwracać uwagę i jakich pułapek unikać poruszając się po rozległym rynku produktów i usług finansowych. 

http://www.profitowa.pl

 


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Prawo jazdy od 21 lat

Założenia do projektu ustawy o kierujących pojazdami, które 17 listopada przyjęła Rada Ministrów, mają na celu poprawić bezpieczeństwo na drogach, poprzez podniesienie kwalifikacji kierujących oraz wprowadzenie dyrektyw Unii Europejskiej dotyczących prawa jazdy.

Nowości jest sporo. Dzięki nim mają się pojawić nowe kategorie prawa jazdy. AM, które będzie upoważniać 14-latków do kierowania motorowerami, oraz A2, które będzie można uzyskać w wieku lat 18, a uprawniać będzie do jazdy motocyklem o mocy nie przekraczającej 35 kW i stosunku mocy do masy własnej nie przekraczającej 0,2 kW/kg. Jedną z ważniejszych zmian wydaje się być przesunięcie wieku, w którym upragnione prawo jazdy będzie można uzyskać. Kategorię A zamiast w wieku lat 18, będzie można uzyskać dopiero po ukończeniu 24 lat. Kategoria C, będzie możliwa do uzyskania po 21-ym roku życia, a nie jak do tej pory po osiągnięciu pełnoletności. Natomiast o kategorię D, będzie się można starać gdy skończymy 24 lata, a nie 21. Instruktorzy oraz egzaminatorzy też łatwiejszego życia mieć nie będą, bowiem będą zobowiązani do corocznych szkoleń, które będą miały na celu podnosić ich kwalifikacje. Prawo ureguluje także pojazdy czterokołowe typu „quad”, poprzez dopisanie ich do określonych i istniejących już kategorii prawa jazdy.  Nowe zasady wprowadzą również nadzór nad nowo upieczonymi kierowcami. M.in. osoby, które uzyskają prawo jazdy kategorii B, przez dwa lata będą jeździły, na okresie próbnym. Aby zmniejszyć korupcje, będzie istniał obowiązek zatrudnienia egzaminatora na pełnym etacie w ośrodku wojewódzkim, aby pracujący czuł się związany z miejscem pracy. Dodatkowe zajęcia będzie mógł on podjąć tylko wtedy, gdy zgodzi się na to dyrektor wojewódzkiego ośrodka ruchu drogowego. Zmieni się także wygląd prawa jazdy. Wprowadzony zostanie inny wzór. Wszyscy będą musieli wymienić swoje dokumenty na nowe.

 Zmian jest sporo. Czy okażą się trafione, będzie można w pełni ocenić gdy wejdą w życie. Biorąc jednak pod uwagę ilość młodych osób ginących na drogach przez brawurę i młodzieńczą głupotę, zmiana wieku uzyskania prawa jazdy, oraz okres próbny dla kierowcy, wydają się być bardzo dobrymi i trafionymi zmianami.


Autorem artykułu jest Joszka

 

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 22 listopada 2011

Biopaliwa - Biodiesel - ekologiczne paliwo



Biodiesel to jedno z paliw ekologiczny. Jednak czy inwestować w nie duże kwoty rzędu kilkunastu tysięcy złotych w sprzęt do produkcji paliwa Biodiesel ? Zastanówmy się razem i przeanalizujmy czy warto.

Biodiesel - czym jest ? To paliwo z estrów metylowych kwasów tłuszczowych, również ropopochodne paliwo z domieszkami tych estrów. Biodiesel nie jest olejem roślinnym, ani zużytym ani takim który możemy dostać w butelce w supermarkecie!

Zazwyczaj w Polsce paliwo ekologiczne - Biodiesel najczęściej otrzymuje się z oleju rzepakowego. Produkcja tego paliwa - w tym przypadku Biodiesla nie jest skomplikowana. Musimy posiadać tylko trzy produkty: metanol, olej roślinny (nowy lub zużyty) i wodorotlenek sodu lub potasu.

Musimy określić odpowiednie proporcje ponieważ ilość wodorotlenku sodu lub potasu zależy od kwasowości naszego oleju, należy wymieszać wodorotlenek sodu lub potasu z metanolem a na końcu z olejem roślinnym. Wszystko odstawić na 12 godzin. Stworzymy Biodiesel i glicerynę, a odstawiamy je na 12 godzin dlatego aby miały czas na rozdzielenie się. Po opróżnieniu naszego zbiornika z cięższej gliceryny otrzymujemy ekologiczne paliwo klasy ekonomicznej,teoretycznie powinno się nadawać do spalania w silniku.

Teoretycznie, dlatego ponieważ paliwo otrzymane tym sposobem nie norm jakości z pewnością nie spełnia. Zgodnie z EN 14214 (jest to europejska norma jakości Biodiesla) nie może on zawierać więcej niż 0,25% gliceryny i 0,2% metanolu. Takie normy jakości niestety ciężko otrzymać w wyniku zwykłego zastosowanego wcześniej oddzielania gliceryny od Biodiesela.

Czy takie paliwo, otrzymany przez nas Biodiesel nadaje się do bezpiecznego używania ? A w tym wypadku spalania ? Zakończeń tej historii może być kilka:
- rozszczelnienie uszczelek z powodu ich rozmiękczenia lub/i rozpuszczenia
- przepalenie silnika
- zanieczyszczony olej który zmieni swoje właściwości i może dojść do zatarcia silnika

Dlaczego w takim razie instalacje oferowane w sieci, sklepach internetowych i innych miejscach produkuje paliwo które nie spełnia norm europejskich ? Niestety zestawy w sprzedaży nie potrafią tak oddzielić gliceryny od Biodiesela aby normy zostały zachowane. Najlepiej pozbyć się takiej maszynerii jak najszybciej, aby stracić na tym biznesie jak najmniej.

Nie będzie nam do śmiechu jeśli zdecydujemy się przebudować urządzenie tak aby ekologiczne paliwo produkowane przez nie spełniało europejskie normy paliwo Biodiesel.

Pozostaje jeszcze pytanie, co mamy zrobić z odpadami ? W tym wypadku czeka nas jeszcze utylizacja powstałej gliceryny, w grę wchodzi również jej sprzedaż ale co w przypadku braku chętnych ? Oto kolejne pytanie dla potencjalnego ekologicznego kierowcy.

Wszystkich którzy myśleli ze paliwo ekologiczne Biodiesel to lek na wszystkie problemy muszę niestety rozczarować. Rolnicy mogą produkować tylko 100 litrów ekologicznego biopaliwa na hektar. Jednak żadna poważna firma nie zainteresuje się tego typy rozwiązaniem które nie spełnia norm europejskich. Straty spowodowane używaniem takiego paliwa mogą przekroczyć zyski z powodu stosowania tańszego paliwa.

Kolejna kwestią godną rozpatrzenia jest cena Biodiesela. Produkcja kosztuje przeważnie mniej niż 240 zł za 100 litrów czyli 2,4 PLN za litr. Niestety nie ma w tej cenie akcyzy z której powinno być zwolnione takie ekologiczne paliwo. A dlaczego ? To już temat na osobny artykuł.

Zwolnienie biopaliw z akcyzy dotyczy tylko tych które spełniają europejskie normy jakościowe (sprawdź w Rozporządzeniu Ministra Finansów w sprawie dotyczącej zwolnień biopaliw od podatku akcyzowego. Oczywistą sprawą jest że biopaliwa a w tym Biodiesel produkowany nielegalnie będzie tańszy, o omówioną wcześniej akcyzę, ale czy nie prościej w tym wypadku jeździć na oleju opałowym lub oleju roślinnym ? Można też spróbować jeździć na wodzie lub zużytym oleju roślinnym, podobno działa, (sprawdź program "Pogromcy Mitów" odcinek 87.

Kończąc, uważam że inwestycja w produkcje ekologicznego paliwa - Biodiesela w obecnej sytuacji nie ma sensu. Po co wydawać kilkanaście tysięcy złotych bez uprzednio ułożonego biznes planu i rozliczenia wszystkich wydatków i zysków, nawet w przypadku kiedy jesteśmy posiadaczami gospodarstwa rolnego.

 

Alternatywą w przypadku dla ekologicznego paliwa Biodiesela może być ekologiczna jazda samochodem ecodriving

---

ekologiczne paliwa - przegląd i porównanie najpopularniejszych i najtańszych paliw


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Audi A6

Autorem artykułu jest S S



Każdy szanujący się koncern motoryzacyjny ma jakiegoś "konika". Bmw stawia na prowadzenie auta. Z kolei Audi skupia się na odchudzaniu samochodów. Audi A6 jest około 80 kilogramów lżejsze od poprzednika w tej samej klasie silnikowej. W świecie motoryzacji to olbrzymi postęp. 

 

audi+a6%252C+super+cars%252C+AUDI%252C+show

 

 

Odchudzenie Audi możliwe było dzięki zastosowaniu aluminium oraz opracowaniu lżejszych elementów przeniesienia napędu. Na przykład napęd quattro jest teraz o 25 kilogramów lżejszy poprzedniej generacji. Redukcja masy przekłada się na niższe zużycie paliwa a co za tym idzie umożliwia zastosowanie mniejszego zbiornika paliwa co prowadzi do dalszych oszczędności. Nie brzmi to porywająco więc przejdzmu do części właściwej czyli "jak to jeździ?"

2011-Audi-A6

 

W porównaniu z odchodzącą generacją nowe Audi A6 ma zaostrzone linie które współgrają z obecnym designem marki z Ingolstadt. Kokpit przeniesiono z A7. Deska rozdzielcza wydaje się być lekka a to dzięki możliwości schowania wyświetlacza systemu info-rozrywki. Nawiasem mówiąc ten wysuwany wyświetlacz zastosowany pierwszy raz w nowym Audi A8 jest naszym zdaniem zabiegiem czysto designerskim bo niestety nie zwiększa on funkcjonalności auta. Wyświetlacz jest potrzebny do obsługi radia, nawigacji, komputera pokładowego itp. Wprawdzie można go schować i odczytywać informacje z wyświetlacza między zegarami ale obsługa wielu funkcji powoduje, że wyświetlacz się otwiera. Chowanie go więc traci sens. Rozumiemy że schowany wyświetlacz nie zaburza linii deski rozdzielczej ale można przypuszczać że Mercedes nieprzypadkowo zrezygnował z tego rozwiązania przy okazji niedawnego liftingu C-klasy.

 

Fotele? Wygodne z opcjonalną funkcją masażu. Obsługa poszczególnych systemów logiczna. Nowością jest wykorzystanie zdjęć satelitarnych Google Maps w systemie nawigacji. Korzystanie z tego rozwiązania wymaga posiadania karty SIM z wykupioną usługą transmisji danych najlepiej nieograniczoną bo w ciągu godziny nawigacja pobiera ok. 150MB. Na szczęście system zapisuje pobrane zdjęcia więc jeśli cały czas jeździmy po tych samych trasach nie zapłacimy za dodatkowy przesył danych. Po co nam Google Maps w samochodzie? Choćby po to aby lepiej zorientować się w terenie. Kto nie potrafi czytać map ten wie o czym mówimy.

z9095432X%252CAudi-A6-2011

 

Do a6-ki Audi oferuje silniki benzynowe i wysokoprężne o pojemności od 2 do 3 litrów i mocy od 177Km do 300KM. Dzięki obniżonej masie auta oraz zastosowaniu nowoczesnych rozwiązań takich jak 7-stopniowa automatyczna skrzynia biegów w zależności od wersji silnikowej samochód zużywa od 12 do 21 procent mniej paliwa niż odchodząca generacja z takim samym silnikiem.

 

Nowe A6 jest lepsze od poprzednika w niemal każdym aspekcie. Wspomagany elektro-mechanicznie układ kierowniczy nie daje tak dobrego czucia drogi jak w poprzedniej generacji w której stosowany był układ hydrauliczny. Ale zajęci googlowaniem drogi na ważne spotkania biznesmeni prawdopodobnie tego nie zauważą.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Koniec z szantażowaniem kierowców utratą gwarancji

Autorem artykułu jest Bike80



Parlament Europejski orzekł oficjalnie: nie trzeba serwisować aut w ASO (Autoryzowana Stacja Obsługi)To już pewne. Serwisowanie auta nie będzie kosztować majątku.

Parlament Europejski orzekł oficjalnie: nie trzeba serwisować aut w ASO (Autoryzowana Stacja Obsługi)

To już pewne. Serwisowanie auta nie będzie kosztować majątku. Parlament Europejski w specjalnej rezolucji opowiedział się za prawem kierowcóww do swobodnego wyboru serwisu i zakupu tańszych części samochodowych bez groźby utraty gwarancji - informuje Czesci24.pl.

Co to oznacza? Naprawy aut i części do nich mogą jeszcze potanieć, bo będzie większa konkurencja. Nie grozi nam też utrata gwarancji producenta na auto, jeśli warsztaty
ASO omijamy szerokim łukiem.

Eurodeputowani - jak informuje Czesci24.pl - zażądali także uściślenia definicji "specyfikacji technicznej". Brak precyzji sprawia bowiem, że często producenci odmawiają niezależnym warsztatom udostępnienia informacji technicznych.

Nowe prawo wejdzie w życie 1 czerwca. Zastąpi obowiązujące od 8 lat rozporządzenie unijne o podobnej treści.Unijny komisarz ds. konkurencji Joaquin Almunia przedstawił rozporządzenie jako prorynkowe i prokonsumenckie. "Jestem przekonany, że nowe ramy prawne przyniosą odczuwalne korzyści konsumentom wraz z obniżeniem kosztów napraw i utrzymania aut" - podkreślił. "Wszystkie usługi, za które trzeba płacić, kierowca będzie mógł zrealizować w nieautoryzowanym serwisie bez utraty gwarancji" - dodał. Teraz zdarza się, że dla zachowania gwarancji trzeba jeździć do autoryzowanej stacji nawet po wymianę oleju. Natomiast w autoryzowanych serwisach będą się nadal odbywać bezpłatne naprawy w ramach gwarancji.

"Mam nadzieję, że ceny napraw spadną jak najszybciej. Sam, jako użytkownik samochodu i komisarz, chcę szybko zobaczyć korzyści z tego rozporządzenia, ale nie potrafię powiedzieć, ile to będzie" - powiedział komisarz. O skali marż na rynku napraw i serwisowania świadczy fakt, że ceny za te same usługi różnią się czasem o 100 proc. - dodał.

Obniżki głównie możemy spodziewać sie w oświetleniach, przekładniach kierowniczych, maglownicach, amortyzatorach, filtrach oleju, paliwa, wahacze, lampy tylne, zderzakach.

Będzie łatwiej zwalczać nieuczciwe praktyki producentów samochodów

Komisja Europejska tłumaczy, że dzięki nowym przepisom będzie jej łatwiej zwalczać nieuczciwe praktyki producentów samochodów, którzy np. nie chcą zdradzać niezależnym warsztatom i producentom części informacji technicznej pojazdu. Starała się je zresztą zwalczać także w okresie obowiązywania dotychczasowego rozporządzenia, w 2006 r. występując przeciwko koncernom Toyota, Mercedes, Fiat i Opel za ograniczanie konkurencji. Ponadto, autoryzowane serwisy mają mieć prawo do stosowania nieoryginalnych części zamiennych oraz odsprzedawania uzyskanych od producenta oryginalnych części niezależnym warsztatom - tak, by zapewnić jak największy wybór konsumentom.

By kierowcy, a także właściciele niezależnych warsztatów mieli jasność, że można korzystać z nieautoryzowanych serwisów i części zamiennych, Komisja Europejska zapowiada wydanie specjalnej broszury informacyjnej w formie pytań i odpowiedzi. Był to jeden z apeli Parlamentu Europejskiego, który na początku maja poparł prokonsumenckie rozporządzenie ws. samochodów.

 

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Technika jazdy zimą



Nieubłaganie zbliża się zima, pora roku niezbyt lubiana przez kierowców. warto przypomnieć sobie kilka praktycznych rad dotyczących techniki jazdy na śliskiej nawierzchni. Być może ich zastosowanie pozwoli uniknąć paru stłuczek, a może nawet uchroni nas przed groźnym w skutkach wypadkiem.

        Podstawowa zasada to zmniejszenie prędkości i zwiększenie odstępu od poprzedzającego nas pojazdu. Wiadomo, na śniegu czy lodzie droga hamownia wydłuża się znacznie. Całkowita droga hamowania dla prędkości 50 km/h na ubitym śniegu samochodu z oponami zimowymi wynosi ok. 25m. Jeżeli jedziemy samochodem z oponami letnimi to droga hamowania jest prawie dwukrotnie dłuższa(ok.48m)! Musimy więc zachować bezpieczny odstęp. Jadąc samochodem bez ABS-u hamujemy pulsacyjnie czyli szybko naciskając i puszczając pedał hamulca. W samochodzie z ABS-em mocno naciskamy pedał hamulca i nie puszczamy pomimo charakterystycznej "tarki".
       Oczywiście musimy wymienić opony na zimowe. Jest rzeczą niewyobrażalną i za skrajnie nieodpowiedzialnego uważam kierowcę, który zimą jeździ na letnich oponach. Znana powszechnie prawda mówi, że najgorsze opony zimowe są lepsze od najlepszych opon letnich. Kierowca jadący zima samochodem z letnimi oponami jest poważnym zagrożeniem dla innych użytkowników dróg, ponieważ dużo trudniej jest mu zapanować nad autem.

Jak pokonywać zakręty?
Zbliżając się do zakrętu odpowiednio wcześnie i płynnie zmniejszamy prędkość. Nie należy jechać na luzie. Redukujemy bieg tak, aby po wyjściu z zakrętu mieć włączony właściwy bieg i obie ręce na kierownicy. Tor jazdy dobieramy bez gwałtownych ruchów kierownicą. Gazu dodajemy dopiero po wyjściu z zakrętu i całkowitym wyprostowaniu kół.

Wyprzedzanie.
Manewr wyprzedzania zimą wykonujemy dużo płynniej i spokojniej niż latem. Nie jedziemy zbyt blisko za poprzedzającym nas pojazdem, aby mieć lepszą widoczność i dopiero po upewnieniu się, że mamy dość miejsca i wolny przeciwległy pas ruchu rozpoczynamy manewr wyprzedzania. Następnie ostrożnie wyjeżdżamy zza pojazdu, aby nie zerwać przyczepności kół. Po wyprzedzeniu musimy odjechać na odpowiednią odległość i delikatnie wrócić na swój pas ruchu. Uważajmy, aby nie spowodować zajechania drogi wyprzedzanemu pojazdowi. Należy również uważać na koleiny, które tworzą się w zimie i które mogą spowodować poślizg.

Najlepszy samochód z najlepszymi systemami nie zastąpi kierowcy. Pamiętajmy o tym.
Szerokiej drogi.

---

Pasjonat (motoryzacjamojeauto.blogspot.com)

Tuning, szybkie samochody i piękne kobiety.



W każdym facecie jest trochę z dziecka i mimo poważnych spraw, którymi zajmują się na co dzień, lubią zawiesić oko na sportowym samochodzie, który był ich marzeniem z czasów młodości. Co ciekawe Ci sami ludzie zaczynając zarabiać pieniądze, często wracają do swoich korzeni i pochłania ich pasja motoryzacji, szybkich samochodów i tuningu.
Kto z nas nie marzy o pokazaniu się w pięknym samochodzie, którego silnik brzmi jak filharmonia, a prowadzenie powoduje że na karku zbiera się pot? Na pewno znajdą się ludzie, którzy nie zrozumieją co tak naprawdę pasjonuje fanów szybkiej jazdy, tuningu i kręcących się wokół pięknych kobiet, ale dla prawdziwych fanów nie ma to znaczenia.

Niektórzy uważają również, że tuning wpływa negatywnie na wygląd samochodu - czy aby na pewno? Tunig Audi, czy BMW jest w zasięgu każdego z nas i może dodać charakteru pojazdom, którymi przemieszczamy się na co dzień. Zawsze możemy wydać zarobione pieniądze na kino, piwo i chipsy, ale na pewno nie da to nam takiej satysfakcji jak wzrok pięknych kobiet i zafascynowanych facetów.

Jeśli również fascynuje Cię tuning, Twoją pasją jest motoryzacja - koniecznie zajrzyj na naszą stronę i delektuj się codzienną porcją informacji ze świata szybkich samochodów.
---

FastCars.pl jest serwisem poświęconym tuningowi i sportowym samochodom. Interesuje nas wszystko co szybkie i ma cztery kółka.

poniedziałek, 21 listopada 2011

Poznaj najbardziej niezawodne samochody

Autorem artykułu jest P.



Znane są już wyniki badań na temat najmniej awaryjnych aut, prowadzonych przez dwa najbardziej znane zespoły specjalistów. Opublikowano raport niezawdodności ADAC 2010 oraz Raport DEKRA 2010. Oba zestawienia nieco różnią się od siebie, niemniej jednak warto przyjrzeć się rezultatom dwuletniej pracy fachowców. 

Ranking niezawodności ADAC to jeden z ważniejszych bilansów na rynku niemieckim. Raport dotyczy bezawaryjności pojazdów zarejestrowanych i użytkowanych na terenie Niemiec. Głównym kryterium, jakie jest brane pod uwagę podczas tworzenia zestawienia są zgłoszenia do serwisu ADAC od kierowców, właścicieli pojazdów, które uległy awarii podczas podróży. Między innymi sprawdzano stan techniczny samochodu, zastosowane w nim podzespoły, stan, pochodzenie i jakość układu wydechowego. Badano także emisję spalin oraz sprawdzano czy katalizator jest odpowiednio zamontowany i spełnia normy Unii Europejskiej. W tegorocznym bilansie uwzględniono około 500 000 z ponad 4, 25 mln przypadków z 2010 roku. Badaniem objęto samochody mające do sześciu lat. Warunkiem była ich niezmieniona w formie produkcja - co najmniej przez 3 lata. Liczba rejestracji samochodów objętych raportem musi wynosić przynajmniej 10 tysięcy egzemplarzy rocznie.

Na początek, na wyróżnienie zasługuje fakt, iż eksperci z Automobilklubu ADAC uznali, że modele produkowane w tyskiej fabryce Fiat Auto Poland powinny znaleźć się w ścisłej czołówce rankingu niezawodności w kategorii samochodów klasy mini. Otóż w rankingu ADAC 2010, Fiat 500 znalazł się na drugiej pozycji, z kolei Fiat Panda zajął - równie wysokie - czwarte miejsce. W tym samym rankingu Fiat Punto (rejestrowany w 2010 roku) dostał opinię najwyższego stopnia rekomendacji niezawodności ADAC. Polska marka od lat cieszy się dobrą oceną i zajmuje wysokie pozycje w tego rodzaju rankingach. W 2008 roku Fiat Panda zajął pierwsze miejsce w segmancie A i B. 

Według rankingu niezawodności ADAC 2010 dla samochodów segmentu mini najbardziej bezawaryjnym samochodem jest Toyota Aygo. W czołówce, poza zwycięską Toyotą i polskim Fiatem, znalazł się Peugeot 107. Pierwszą piątkę zamyka Renault Twingo. Następnie kolejno uplasowały się takie modele jak: Citroen C1, Hyundai i10, Volkswagen Fox, Citroen C2, Ford Ka, Kia Picanto, Smart Fortwo oraz Chevrolet Matiz. 

Z kolei raport awaryjności DEKRA 2010 stworzony został na podstawie wyników badań ponad 15 milionów samochodów w okresie od października 2007 do września 2009. Awarie samochodów, stwierdzone podczas badań, nie były grupowane według wieku aut, lecz w oparciu o ich rzeczywisty przebieg. W ten sposób powstały trzy segmenty przebiegu: od 0 do 50 tys.km, od 50 do 100 tys. km i powyżej 100 tys. km. Dzięki temu można uniknąć nie odpowiadających rzeczywistości zestawień samochodów o bardzo różnym przbiegu. Dodatkowo, wzięto pod uwagę tylko te rodzaje awarii, które oddają rzeczywistą jakość techniczną pojazdów, między innymi stan tłumików samochodowych i katalizatorów, a nie które są konsekwnencją braku dbałości o samochód. 

W tegorocznym rankingu DEKRA na pierwszy miejscu uplasował się Opel Corsa D. Bardzo dużo, bo aż 97, 3 % przebadanych egzemplarzy nie miało żadnej usterki. Drugą pozycję zajęła najnowsza generacja Audi A4 (97%). Z kolei ścisłą czołówkę zamyka Mercedes klasa C trzeciej generacji (95,6%). W pierwszej piątce najmniej awaryjnych modeli znalazły się również Smart Fortwo drugiej generacji (95,3%) oraz Mazda MX-5 (94,7%). Natomiast w najgorszej piącte znalazły się Fiat Seicento (tylko w 44, 6% przebadanych egemplarzy nie wykryto żadnej usterki), Ford Ka (46,4%), Fiat Barchetta (48%) i Fiat Multipla (50,1%), a także Renault Twingo (50,2 %).  

Najwięcej usterek wykryto w samochodach z kategorii mini, czyli samochody małe (udział 30, 6%). Jest wyraźna różnica między nimi a, na przykład vanami (26,3%), samochodami terenowymi (25,9%), samochodami kompaktowymi (24,9%) i klasą średnią (24,3%). Jeżeli chodzi o samochody sportowe, kabriolety, to co około piąty (21,4%) wykazywał typowe ustarki dla danego rodzaju pojazdu używanego. Cały raport jest do wglądu, zawiera obszerne i szczegółowe zestawienie wyników dla różnych typów samochodów.

Rzeczoznawcy DEKRA oraz specjaliści ADAC zalecają montaż sprawdzownych części, pochodzących z bezpośredniej dystrybucji. Rekomendują zakup części samochodowych, np tłumików samochodowych, katalizatorów, w sklepach, które posiadają certyfikaty TUV, ISO, CE, CERTIFIED SELLER. Podzespoły powinny być homologowane, przebadane pod względem jakości. DEKRA i ADAC zalecają kierowcom okresowe badanie aut, dokonywanie przeglądów, serwisowanie, sprawdzanie stanu poszczególnych jego części. Są to czynniki, które także mają duży wpływ na to, jak długo pojazd będzie nam służył. Brak dbałości o samochód może skutkować zwiększoną awaryjnością auta. 

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Tuning silnika podstawy wiedzy

Autorem artykułu jest kamil romaniuk



Cel przeróbek tuningowych silnika może być różny:
-zwiększenie mocy silnika,
-uzyskanie określonego przebiegu krzywej momentu obrotowego silnika,
-przygotowanie do udziału w imprezach sportowych,
zmniejszenie zużycia paliwa.

Jak widzimy cele tuningu mogą być różne, nie zawsze tylko moc jest najistotniejszym parametrem, i w związku z tym różne będą zmiany konstrukcji silnika, które należy zastosować. Nie zapominajmy jednak, że silniki poszczególnych modeli samochodów w tej samej klasie znaczenie różnią się między sobą konstrukcją i osiągami, co powoduje konieczność indywidualnego podejścia do tuningu posiadanego auta.

 

W tym momencie możemy zastanowić się, dlaczego fabryki samochodów zostawiają większe lub mniejsze rezerwy osiągów silnika i jakie jest uzasadnienie decyzji o przeprowadzeniu tuningu silnika?

 

Otóż jest kilka przyczyn takiego stanu rzeczy. Przede wszystkim samochody są wyrobem produkowanym masowo i konstrukcja, jak i technologia dostosowana jest do takiej produkcji przy ścisłych rygorach ekonomicznych. We współczesnej wytwórni samochodów w ciągu jednego roku jeden pracownik wytwarza około 50. pojazdów. Dla porównania przy produkcji tradycyjnej, co jest stosowane w nielicznych, małych firmach produkujących w znikomych ilościach samochody często unikatowe (np. firma Morgan), jeden pracownik wykonuje do 4. egzemplarzy rocznie. Przy produkcji masowej współczesnego auta unika się więc wszelkich prac wymagających dopasowywania i obróbki ręcznej, a konstrukcja elementów dostosowywana jest do ekonomicznej technologii często właśnie kosztem osiągów. Jako przykład można podać żeliwne, odlewane kolektory wydechowe, które posiadają zwykle niezbyt korzystny kształt i niskiej jakości powierzchnię wewnętrzną przewodów.

 

Duże rezerwy mocy wynikają też z celowego zaniżania osiągów silników przez producenta, np.: ze względu na przepisy podatkowe obowiązujące w danym kraju. Przykładem mogą być silniki benzynowe Volkswagena osiągające zaledwie 75 KM z pojemności 1600 ccm. Inne rezerwy wynikają z konieczności spełnienia przez firmy wysokich norm ekologicznych w badaniach homologacyjnych samochodów. Dążenie do konstruowania silników o wysokich parametrach ekologicznych jest na pewno ze wszech miar chwalebne, ale odbywa się to kosztem ekonomiczności i osiągów silnika.

 

Powyższe względy powodują, że produkuje się obecnie wiele modeli samochodów o niedużej, stosunkowo do pojemności skokowej, mocy silnika. Uważam, że przy obecnym natężeniu ruchu samochody, które nie dysponują przyspieszeniami poniżej 15 sekund do 100 km/h są niebezpieczne i mogą stwarzać zagrożenie szczególnie podczas wykonywania manewru wyprzedzania.

 

ZASADY TUNINGU SILNIKÓW

Podejmując decyzję o przeprowadzeniu tuningu silnika warto kierować się kilkoma zasadami. Przygotowując samochód do udziału w imprezach sportowych tuning silnika jest właściwie koniecznością. Określając w takim wypadku zakres przeróbek kierujemy się przede wszystkim regulaminem technicznym imprezy, w której będziemy startowali; określa on w sposób szczegółowy jakiego rodzaju modernizacje są dozwolone i należy je wykorzystać maksymalnie.

 

Przy przeróbkach samochodów turystycznych (do codziennej jazdy na drogach) orientacyjnym wskaźnikiem pozwalającym wnioskować o rezerwach mocy w silniku jest moc jednostkowa, określająca ile KM przypada na 1 litr pojemności skokowej silnika:

- silniki wolnossące o mocy jednostkowej około 50 KM/1000 ccm i poniżej - mają bardzo duże rezerwy mocy, doskonale nadają się do tuningu,

- silniki posiadające moc jednostkową powyżej 70 KM/1000 ccm są fabrycznie "wysilone"; tuning tych  silników jest trudniejszy, a czasami mało efektywny.

Przeciętne silniki wyczynowe wolnossące charakteryzują się mocą jednostkową od 100 do 150 KM/1000 ccm.

 

Przystępując samodzielnie do modernizacji silnika należy pamiętać o dwóch istotnych zasadach:

- musimy wybrać jakąś metodę weryfikacji skuteczności poszczególnych przeróbek,

- zmiany najlepiej dokonywać "po jednej", każdorazowo sprawdzając czy osiągnęliśmy poprawę, czy pogorszenie charakterystyki.

 

---

Kamil Romaniuk

http://mojehobby-roman.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 17 listopada 2011

Rezygnacja bmw z napędu?

Wiecie już zapewne o tym, że analitycy i marketingowcy BMW zapytali niedawno niemieckich użytkowników o to, jaki rodzaj napędu mają w swoich autach. I tu zaskoczenie – 80% właścicieli BMW serii 1 odrzekło, że mają w swoich autach napęd na… przednie koła.

Gdy zaskoczenie wśród bawarskich inżynierów minęło, zaczęli oni dogłębnie studiować temat i doszli do wniosku, że w dobie kryzysu i naporu ekologicznych świrów idealnym rozwiązaniem będzie produkcja aut pozbawionych napędu. Kompletnie pozbawionych. Skoro użytkownicy nie są w stanie powiedzieć, które koła napędza silnik, nie zorientują się również, że nie napędza żadnych. Stworzono jeden prototypowy model serii 1 kompletnie pozbawiony napędu i drogą morską przewieziono go do Stanów Zjednoczonych. Tam odbyła się seria testów, w której udział brali przypadkowi Amerykanie. Okazało się, że większość z nich do auta się nie zmieściła, więc brak napędu nie stanowił problemu. Annabel Smith z Alabamy do auta się wcisnęła, lecz zalała tłuszczem z uda przycisk „Start/Stop engine” i auta nie dało się uruchomić. Nick Crowford z Kentucky nie miał problemów z zajęciem w aucie prawidłowej pozycji i bez przeszkód udało mu się, mimo braku napędu, dotoczyć (było z górki) do okienka drive-through lokalnej sieci BurgerMagic. Po zamówieniu zestawu XXL dodatkowo powiększonego o Diet Coke wystawił autu entuzjastyczną recenzję. Z kolei Jennifer O’Brien z Kalifornii zachwycona była niskim poziomem emisji substancji smolistych oraz ciszą panującą we wnętrzu auta.

Na koniec rozmowy mój bawarski przyjaciel potwierdził, iż decyzja o wprowadzeniu modeli BMW pozbawionych napędu na rynki Ameryki Północnej już zapadła, a w najbliższym czasie odbędą się testy prototypowych modeli na rynki Europy Centralnej i Wschodniej.

Od siebie mogę dodać, że jestem sceptycznie nastawiony do tego pomysłu, lecz jeśli te pozbawione napędu auta rzeczywiście okażą się tak ekonomiczne jak o nim mówią, kto wie czy wyprą z rynku tych bezsensownych hybryd.

Taka będzie nowa Mazda 6?

Mazda premierowo przedstawi podczas targów samochodowych w Tokio koncepcyjny pojazd Takeri, prezentujący nową linię stylistyczną sedanów japońskiej marki. Czy taka będzie więc kolejna generacja „szóstki”?

Taka będzie nowa Mazda 6?

Mazda premierowo przedstawi podczas targów samochodowych w Tokio koncepcyjny pojazd Takeri, prezentujący nową linię stylistyczną sedanów japońskiej marki. Czy taka będzie więc kolejna generacja „szóstki”?

 

Koncept Takeri wykorzystuje nowy język designu Mazdy Kodo. Pod karoserią kryją się rozwiązania należące do technologii Skyactiv, w tym zastosowany po raz pierwszy w Maździe układ hamulcowy z odzyskiem energii kinetycznej i zamiany jej na elektryczną. Mazda 6: czy jeździ tak dobrze, jak wygląda?

Większość z nas ocenia samochody oczami. To oczywiście kwestia gustu, ale pod tym względem Mazda 6 raczej nie ma sobie równych. A co z resztą? Czy japońska propozycja w klasie średniej rzeczywiście zasługuje na szóstkę? Przekonajmy się

 

Mazda 6 zadebiutowała w 2002 roku i była pierwszym modelem japońskiego producenta, który został stworzony według nowej koncepcji Zoom-Zoom. Od tej chwili Mazdy przestały być bezpłciowe i nudne. Premiera obecnej, drugiej generacji modelu miała miejsce w 2007 roku. Trzy lata później auto zostało poddane liftingowi. Taki egzemplarz otrzymaliśmy do testu.

„Szóstka”...
...po modernizacji wyróżnia się nowymi reflektorami i światłami przeciwmgielnymi, przestylizowanym zderzakiem oraz zmodyfikowanym grillem. Z tyłu powrócono do montowania lamp o przezroczystych kloszach, jak miało to miejsce w pierwszej generacji modelu. Ponadto „nasz” hatchback (w ofercie są jeszcze sedan oraz kombi) w topowej odmianie Sport posiada piękne, 18-calowe felgi aluminiowe, przyciemniane tylne szyby oraz spojler – elementy czyniące samochód jeszcze bardziej atrakcyjnym.

We wnętrzu po liftingu zastosowano materiały lepszej jakości. Plastiki są twarde w dotyku, ale dobrze spasowane. Sportowego charakteru wnętrzu dodają aluminiowe nakładki na pedałach, srebrne wstawki ozdobne na desce rozdzielczej, zegary z podświetleniem w kolorze pomarańczowo-niebieskim oraz fotele zapewniające lepsze trzymanie boczne. Testowany egzemplarz posiada dodatkowo opcjonalną, skórzaną tapicerkę w nowym, brązowym kolorze, która ładnie kontrastuje z dominującą czernią. Całość sprawia naprawdę bardzo dobre wrażenie.


Zestaw wskaźników jest czytelny. Niektórzy narzekają w Mazdach na przeładowany i nienowoczesny centralny wyświetlacz w górnej części deski rozdzielczej. Rzeczywiście można odnieść takie wrażenie, ale to cecha charakterystyczna marki z Hiroszimy, a po pewnym czasie można się do tego rozwiązania przyzwyczaić. Deska rozdzielcza jest ergonomiczna, obsługa jest intuicyjna.


Kabina Mazdy 6 oferuje przyzwoitą ilość miejsca, jak na swój segment. Czworo osób może podróżować w bardzo komfortowych warunkach. Wyżsi pasażerowie z tyłu mogą jedynie narzekać na deficyt miejsca nad głową ze względu na opadająca linię dachu. Bagażnik jest duży, mierzy 510 litrów pojemności.

Pod maską...
...testowanej „szóstki” znajduje się silnik Diesla 2.2 MZR-CD w najmocniejszej wersji o mocy 180 KM. Nowoczesna jednostka współpracuje ze świetnie działającą, ręczną skrzynią biegów o sześciu przełożeniach. Mały lewarek dobrze leży w dłoni, a jego krótkie skoki i pewność zmiany przełożeń przypadną do gustu kierowcom o bardziej sportowych aspiracjach. Automat dostępny jest tylko z benzynowym motorem 2.0.

Wysokoprężny silnik cechuje się wysoką kulturą pracy. Z dobrze wyciszonej kabiny praktycznie wcale go nie słyszymy i możemy się cieszyć wysokiej klasy dźwiękiem wydobywanym z 8 głośników systemu audio, sygnowanym przez amerykańską firmę Bose.


Jazda tym samochodem w trasie to prawdziwa przyjemność. Wyprzedzanie nie stanowi żadnego problemu. Od 1800 do 3000 obr./min. do naszej dyspozycji jest aż 400 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Wtedy każde wciśnięcie pedału gazu powoduje nagłe przemieszczanie się wskazówki na prędkościomierzu. Od 0 do 100 km/h auto przyspiesza w 8,7 s i może się rozpędzić do ok. 220 km/h. A jak wygląda sprawa spalania? Nam najmocniejszy turbodiesel zużywał średnio 7 l ON/100 km.


Dynamiczna jazda jest możliwa także dzięki sztywno zestrojonemu zawieszeniu oraz bezpośredniemu układowi kierowniczemu, który dobrze przekazuje kierowcy informacje co dzieje się z kołami. Na dziurawych drogach trzeba jednak się przygotować na uszczerbki w komforcie. Zastrzeżeń nie mamy do układu hamulcowego, który sprawnie zatrzymuje ponad 1,5-tonowy pojazd.


Plus minus
Niestety, topowa Mazda 6 MZR-CD Sport kosztuje przynajmniej 132 300 zł. Jeśli zażyczymy sobie w pełni skórzanej tapicerki i lakieru metalizowanego cena wzrasta do blisko 140 tys. zł! Wysokie ceny, to największa wada aut z Japonii. Obecnie w salonach oferowana jest specjalna seria Kirei, dostępna z benzynowym silnikiem 2.0 lub 163-konnym turbodieslem. Druga propozycja z niewiele gorszym wyposażeniem od wersji Sport została wyceniona na 120 800 zł.

Mazda 6 to samochód o ładnej stylistyce, nienagannym prowadzeniu, dobrej opinii nt bezawaryjności i wyróżniający się na ulicy. Będąc właścicielem Mazdy możemy być spokojni, że pod biurem nie zaparkuje kilka takich samych aut, jak ma to miejsce chociażby w przypadku Opla Insignii czy Forda Mondeo. „Szóstka” otrzymuje od nas mocną piątkę.

---

Jak przygotować auto na zimę?

Auto to nie owczarek niemiecki, jednak tak, jak pies, także samochód powinien być odpowiednio przygotowany do zimy. Gęstsza sierść na nim nie urośnie, choćby nawet był produkowany w Rumunii, odpowiedzialność za cały proces spada więc na właściciela. O czym pamiętać?
Komu przymarzły drzwi, przez co złamał kluczyk i spóźnił się do pracy, ręka w górę! Jest nas trochę. Może nie większość, ale na pewno znacząca grupa. Kto przeżył taką przygodę ten wie, że samochód przed zimą trzeba zabezpieczyć. W przypadku drzwi – nasmarować uszczelki wazeliną techniczną lub silikonem z aplikatorem. 

Od uszczelki do akumulatora

Ci, którzy nie przeżyli przygody pt. drzwi przymarznięte do reszty samochodu mają dwa wyjścia. Albo posłuchają rady bardziej doświadczonych przez los, albo będą eksperymentowali na żywy,m organizmie. W tej drugiej sytuacji scenariusz także może być dwojaki, albo uszczelki przymarzną, albo nie. I tak dalej, i tak dalej. Zamiast testować kolejne wersje scenariusza, lepiej od razu wziąć się do roboty i zabezpieczyćuszczelki przed zamarzaniem. 

Tym bardziej, że nie jest to jedyny element, który przed zimą należy zabezpieczyć. Więcej nawet, gdyby uszczelki były elementem najważniejszym, można by zatrzeć z radości ręce i wrócić do domu na gorącą czekoladę. 

Problem w tym, że przygotowanie auta do zimy obejmuje znacznie bardziej skomplikowane działania. Pierwszym z nich jest zabezpieczeniem akumulatora. Według danych pomocy drogowej aż jedna trzecia awarii w zimie spowodowana jest właśnie przez problemy z zasilaniem lub rozrusznikiem. 

Żeby elektrolit był ok

Co można zrobić? Na początek sprawdzić stan akumulatora u mechanika. Przy okazji zwrócić uwagę na świece żarowe. Akumulator powinien mieć właściwy poziom elektrolitu i odpowiednie ładowanie. Dlaczego? Bo spadek temperatury powietrza do zera oznacza 20 proc. słabsze zasilanie. 

Warto też upewnić się, że ładowanie w czasie jazdy jest prawidłowe. Także to może zrobić mechanik. Ale też można poradzić sobie samemu kupując odpowiednie urządzenie. 

Różne inne płyny

Akumulator to elektrolit, a elektrolit to płyn. Kto chce przygotować wóz do zimy, powinien sprawdzić poziom także innych płynów w samochodzie. A także ich rodzaj. Weźmy przykład pierwszy z brzegu – płyn w chłodnicy. Jeśli zamarznie, chłodnica może pęknąć. W najgorszym wypadku pęknie także blok silnika. I z nówki nici. 

Oprócz chłodniczego dobrze jest sprawdzić poziom i rodzaj płynu do spryskiwaczy. Wprawdzie nie jest to rzecz kluczowa dla funkcjonowania silnika, ale bardzo przydatna. Przekona się o tym każdy, komu płyn zamarznie lub skończy się w czasie jazdy zimową drogą. 

Na tym oczywiście nie koniec. Trzeba zwrócić uwagę na płyn hamulcowy. Teoretycznie powinien być wymieniany co dwa lata. Ale teoretycznie mechanizm rynkowy działa perfekcyjnie, a praktykę każdy zna z własnego doświadczenia. Jak to sprawdzić? No cóż, najlepiej u mechanika. Sygnałem do zaniepokojenia powinien być miękki pedał w czasie hamowania. 

Zimowe opony jako podstawa

A opony? Opony są oczywiście bardzo ważne. Przed zimą trzeba je wymienić na zimowe. Nawet, jeśli tzw. doświadczeni kierowcy będą przekonywali, że równie dobrze można zostać na dobrych oponach całorocznych. Dlaczego? Bo zimówki dają lepszą przyczepność, a więc sprawiają, że kierowca przestaje koncentrować się na utrzymaniu auta na drodze, a zaczyna myśleć o jego prowadzeniu. 

Co jeszcze? Drobiazgi takie, jak wspomniane wcześniej uszczelki. Dobrze więc nasmarować zawiasy czy elektryczną antenę. Zabezpieczyć przeciw korozji podwozie samochodu. I pamiętać, że w zimie szczególnie ważne są sprawne żarówki. A także głowa na karku kierującego.